Dziś w nocy, śniło mi się coś dziwnego. Ale top było takie realne!
Wyszedłem po cichu, i usiadłem przy granicy. Pustym, jakby nieobecnym
wzrokiem patrzyłem w dal, jakby czekając na coś, co było tak blisko...
****
Rano byłem już u siebie. Westchnąłem cicho. Tutaj wszystko było takie
samo, jak tam. Nie chciałem do tego dopuścić. Wyszedłem nad wodę.
Zobaczyłem kilka psów, odchodzących do lasu. Usiadłem, i spojrzałem w
odbicie. Nagle gwałtownie sie odwróciłem. Stał/stała za mną...
<Kto chce dokończyć>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz