sobota, 14 września 2013

Od Courney'a - CD historii Nancy





- Miło mi - podałem suczce łapę i wyszczerzyłem się w przyjacielskim uśmiechu. Nancy zrobiła to samo. Na pierwszy rzut oka wydawała się przyjazna, jednak z lekka podchodziłem do niej nie pewnie. - Dlaczego idziesz gdzieś daleko w środku nocy? - zadałem pytanie i przekrzywiłem łeb.
- Bo nie mogę spać - odparła trochę naburmuszona i uniosła wzrok ku czarnemu, jak smoła niebu. - Też chciałam zadać Ci to pytanie - prychnęła.
- Szedłem do swojej jaskini - wyjaśniłem i ziewnąłem przeciągle. Chciało mi się spać, ale nie wypada zostawić suczki samej w nocy...
- To możesz kontynuować, pójdę sama - machnęła ogonem na boki i ruszyła przed siebie. Westchnąłem i spuściłem łeb.
- Jak chcesz - wzruszyłem ramionami i poszedłem w przeciwną stronę, niż Nancy, szukać swojej jaskini. Potem poszedłem spać, bo sen sam mnie zmożył.

~Nad ranem~
Idą w kierunku jeziora, by zaspokoić pragnienia spotkałem tą samą suczkę rasy retriever z nowej Szkocji.

<Nancy, dokończysz?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz