Postanowiłam sobie pochodzić po terenach. Biegałam, skakałam. Trochę jak
szczeniak. Ale w sumie chciałam sobie pobiegać. Moja podróż była bardzo
nudna. Nie chciałam o tym myśleć. Spotkałam jakiegoś psa. Uśmiechnęłam
się. Podeszłam bliżej.
- Hej - rzekłam - jestem Lessi.
Pies na mnie spojrzał. Usiadłam...
<Jakiś samiec?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz