Pies uśmiechnął się i spojrzał jeszcze raz na wodospad
-Idziemy dalej?- spytał
-Jasne. A dokąd?
-Może do… leśnego strumienia?
-On też nie ma pewnie nazwy.
-Hmm… Tak.- odpowiedział
-Spoko. Chodźmy- odpowiedziałam i ruszyłam za psem.
<Patrick? Też brak weny :C >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz